Browar Szpunt wyrósł nam na cichego, ale zacnego kontraktowca. Chłopaki nie wywyższają się zbytnio, nie robią też nie wiadomo jakiego marketingu. Trochę szkoda, bo warzą dobre piwa, czasami dziwne i niezrozumiałe przez wielu, ale nadal dobre. Tutaj najlepszym przykładem może być ich Venom. Moim ulubionym trunkiem z ich stajni jest jednak Night Wolf, degustację wersji podstawowej możecie pr
