Wiecie co mówią: poznaj swojego wroga, aby skuteczniej z nim walczyć... czy jakoś tak. Normalnie mijam słodkie do bólu gelato, ale tym razem chciałem spróbować. Wiecie, szybki hejt dobrze się sprzedaje w naszej społeczności. Trochę się też bałem o wnętrze mojej lodówki... lepiej tej puszki nie trzymać zbyt długo w zamknięciu.Prawda jest taka, że jakiś czas temu dostałem dużą paczkę od Funky
Nie Fisiuj! (Piwoteka)
Marek z Piwoteki zabije mnie, ale postanowiłem sprawdzić pewną rzecz używając ciemnej IPA wprost z Łodzi. No, bo od samego początku chmielowego w Polsce dużo się mówi o świeżości piwa craftowego itp. Najbardziej przy IPAch właśnie, w końcu chmiel jako przyprawa traci walory z czasem.Akurat robiłem zamówienie na ponownie otwartej stronie/sklepie Piwoteki (koźlaki same, chętkę miałem) to wrzu
Czytaj dalej
CANdencja: torfowy gravel
Dziwna sprawa... po tej całej Rapha500 zachciało mi się znowu zabierać piwo na rower. Ba, nawet aparat rzucam na plecy wtedy. Mam taką małą torbę na plecy do tego (szkoda aparat na rower pakować), ale muszę chyba to jakoś inaczej ogarnąć.
Czytaj dalej
500km w tydzień na sałatce jarzynowej - Rapha Festive 500
Wiecie co? Miewam czasami poronione pomysły, ale takiego (przynajmniej w spektrum rowerowym) chyba jeszcze nie miałem. Szybkie wyjaśnienie: Rapha Festive 500 to wyzwanie, które ciągnie się bodajże już od 2010 roku. Chodzi o to, żeby przejechać na rowerze 500km w okresie od Wigilii do Sylwestra.
Czytaj dalej