Tego się nie spodziewałem, a widziałem już parę dziwnych (i nie zawsze pozytywnych) rzeczy w światku piwnym. Marketing piwny w naszym kraju to istna loteria, od Ediego, po na przykład taką Pintę. Dlaczego ja o tym? A bo... dostałem ostatnio dość specyficzny pakunek. Relację video macie tutaj (Instastories).
