I znów nastał ten dzień, kiedy postanawiam zrobić wpis o piwie, którego pewnie już nie kupicie nigdzie. Nie wiem, może kiedyś uda mi się zdegustować Pintę Miesiąca na premierę... Ale my nie o tym. Piękna jest to inicjatywa Pinty, powinni zostać przy niej jak już po 231 fali otworzą w końcu gastro (wcześniej ta seria była lana głównie w kegi). Oczywiście puszeczki, tylko i wyłącznie. Im więce
