Kurde, nie spodziewałem się, że odnowiony cykl Pijanego Rowerzysty (czyli CANdencja) będzie mi służył nie tylko do wrzucania zdjęć z wypraw rowerowych... Dzisiaj bowiem porozmawiamy sobie o słodyczach, w puszce.

Kurde, nie spodziewałem się, że odnowiony cykl Pijanego Rowerzysty (czyli CANdencja) będzie mi służył nie tylko do wrzucania zdjęć z wypraw rowerowych... Dzisiaj bowiem porozmawiamy sobie o słodyczach, w puszce.
Na pewno mieliście kiedyś moment, gdy zwyczajnie w świecie zapytaliście siebie w myślach: "ale... dlaczego?". Wiele osób na pewno tak ma przy boomie na pastry sour, ale my nie o tym dzisiaj. Chodzi mi o wymrażanie kwasów. Gdy zobaczyłem pierwszy raz butelkę Lódmiły z Browaru Spółdzielczego miałem jeden wielki mętlik w głowie. Ich wymrażane piwa miały zazwyczaj sens, głównie te ciemne. Jasn
No i stało się. Cykl Pijany Rowerzysta przechodzi restrukturyzację... po części. Ostatni raz widzieliśmy się 10 miesięcy temu. Długo szukałem powodów, a miałem je przed nosem: jestem leniwy po prostu. Nie chciało mi się wozić plecaka z butelką i aparatem. Jakoś tak nie lubię mieć nic na plecach podczas jazdy...