Na dobre rzeczy warto czekać, ale co z takimi, które są zagadką? Istnym hazardem wręcz? Można powiedzieć, że craftopijcy to tacy hazardziści, nałogowi w dodatku. Nie żebym ja taki był, o co to to nie. Akurat to piwo dostałem od browaru, jeżeli mnie pamięć nie myli. Wiem jednak, że zabutelkowane było w bardzo wczesnym stadium jak na ten styl. Sam Majkel (Chmielobrody), który uwarzył je w ko
