Tak, tak. Dobrze widzicie. Znienawidzony przez wielu, niezrozumiany i biedny rowerzysta powraca do lasu. Mam nowy notesik, dobry aparat w telefonie i przekonanie, że jedno piwo do lasu to nie grzech. Czego więcej chcieć? No może nowego sprzętu...

Tak, tak. Dobrze widzicie. Znienawidzony przez wielu, niezrozumiany i biedny rowerzysta powraca do lasu. Mam nowy notesik, dobry aparat w telefonie i przekonanie, że jedno piwo do lasu to nie grzech. Czego więcej chcieć? No może nowego sprzętu...
Panie, co? Gdy Michał Kopik (Piwny Garaż, Browar Kingpin) wrzucił zdjęcie z warzelni w Kamionce nikt nie chciał tego faktu wziąć na poważnie. Że niby na tym sprzęcie się uczył fachu? Ok, ale jeden z najbardziej rozpoznawalnych piwowarów craftowych w browarze regionalnym, z którego... no nie oszukujmy się śmieje się większość craftopijców? Piekło zamarzło! A może... ma to sens? Jak ten ryce
Opinie w internecie mogą pomagać, ale mogą też uprzykrzyć życie. Wiem, że może się Wam wydawać to dziwne z ust kogoś, kto uczynił z tego swoiste hobby, no ale cóż. Najlepszym przykładem będzie dzisiejsze piwo. Dlaczego? Już tłumaczę. Kupiłem je jeszcze grubo przed terminem spożycia. Pierwszej warki nie udało mi się zdobyć, a opinie miała miażdżąco pozytywne. Dopisałem sobie więc Satanislav
Nie lubię agrestu, chociaż lubię kwaśne rzeczy. Jakoś tak od dziecka mam, że nienawidzę wręcz tego jakże ukochanego przez wielu działkowców owocu. Może to przez to, że wciskano mi go za każdym razem? No, bo zdrowe owocki, jedz jedz Patryś. Brrr. Inna sprawa, że uwielbiam kwaśne piwa... i co ja teraz biedny mam zrobić? No jak to co, spróbować. Szczególnie jeśli Browar Jana wysyła butelki pr
Kto powiedział, że majówka musi przelecieć pod znakiem lagerów lub/i innych lekkich piw, tudzież ajp-srajp? No nie musi, mówię Wam. Może i zacząłem od zapuszkowanych IPA z Browaru Jana, ale dzisiaj mam dla Was coś mocniejszego, i nie chodzi mi tak do końca o ilość alko. Browar Golem, bo o nich mowa, umie w beczki i wszelakie mocniejsze piwa (głównie ciemne). Nie raz to pokazali i widząc w
Oprócz trendu piw niskoalkoholowych jest jeszcze jedna rzecz, którą chciałbym zobaczyć w tym roku na naszym rynku. Mianowicie więcej craftu w puszkach. Browar Jana eksperymentował pod koniec tamtego roku z tym i teraz mamy tego efekt. Ich dwie IPki trafiły do puszek i dzisiaj sobie je sprawdzimy.