Czasami człowiek musi zrobić coś dla beki. Kupno (tak, wydałem własne złotówki na to coś) tego pilsa zaliczam do właśnie takich, błędnych decyzji życiowych. Może trochę za bardzo oceniam rzeczy "po okładce", ale wątpię aby piwo brandowane Blok Ekipą było zwyczajnie w świecie... dobre. Szczególnie gdy weżniemy pod uwagę grupę piwoszy, w których celuje browar taką serią (tych piw jest bodajż
