Śledź mnie na:

Buzdygan Rozkoszy (Harpagan)

Widzieliście kiedyś tak wielki hype, że wydawał się być większy od ego Misiewicza? Wiem, że może być ciężko, ale spróbujcie sobie to wyobrazić. Ja coś takiego zaobserwowałem po ostatnich Poznańskich Targach Piwnych. Miałem mało czasu i kompletnie olałem stragan browaru Harpagan. Wieczorem tego samego dnia okazało się, że popełniłem wielki błąd. Internety i inne socjale zapiały z zachwytu n


Czytaj dalej

Too young to be Herod 2017 (Artezan)

Pamiętam, że w bodajże pierwszej klasie podstawówki zmusili mnie do zagrania w przedstawieniu świątecznym. Miałem być Herodem... ja. Człowiek niespotykanie spokojny i bez konfliktów. Dodatkowej pikanterii do tej całej sytuacji dodawał fakt, że byłem chyba jedynym świeżakiem w tej całej bandzie niby aktorów. Oczywiście jak na świeżaka przystało robiłem na złość nauczycielkom. Wydawałem dziw


Czytaj dalej

Achtung! Granaten!

Wchodzę dzisiaj do mieszkania po pracy, coś koło 16:20 jak dobry korposzczur. Wita mnie pies. Patrzę na nią i widzę, że coś jest nie tak. Tak jakby przestraszona się wydaje. Idąc dalej czuję piękny zapach palonych słodów i kawki z mleczkiem. Coś mi tutaj nie pasuje...


Czytaj dalej

Baribal (Deer Bear)

Pamiętam dzień, w którym jarałem się jak młody informacją o Hadesie, czyli RiSie z chilli z browaru Olimp. Uwielbiam ostre rzeczy i dodanie papryczek do mocnego, ciemnego piwa wydawało mi się rzeczą oczywistą. Później jakoś temat ucichł. Rynek zweryfikował, bo Polacy to naród pieprzu, a nie chilli. Dlatego nie powinno Was dziwić to, że na Baribala polowałem od momentu ogłoszenia przez brow


Czytaj dalej

Piernikowy Foch (Jan Olbracht)

Święta, święta i po... a nie, czekajcie. To jeszcze za wcześnie. Zakręcony jak ruski termos jestem ostatnio i już mi się dni mylą powoli. Na szczęście, paradoksalnie, wszystko zaczyna zwalniać przed samymi świętami. Mam też coraz więcej czasu na degustacje. I tak po ostatnim małym zawodzie, jakim było świąteczne piwo od Pinty postanowiłem spróbować czegoś innego. Jako, że nie chciało


Czytaj dalej

Miłosław Borowikowe Ale (Fortuna)

Wiecie, że jest coś takiego jak miłosławski pasztet borowikowy? Ja też nie wiedziałem. Pewnie by mi zasmakował, bo lubię pasztety i wszelakiej maści pieczenie na chlebku. A jak jeszcze ogóreczek kiszony na to wejdzie to już niebo w gębie jak to mówią.  Nigdy, przenigdy by mi jednak nie wpadło do głowy wrzucać jakiekolwiek grzyby do kotła warzelnego (czy też na cichą), a miejcie na uwa


Czytaj dalej

Wesołych Świąt 2017 (Pinta)

Możecie mnie nazwać starym piernikiem, ale ja naprawdę lubię korzenne akcenty w piwach świątecznych. Oczywiście polski craft nie byłby sobą gdyby nie próbował na swój pokrętny sposób namieszać także w tej kwestii. I tak mieliśmy już piwa świąteczne, które nic ze świętami nie miały wspólnego. Jeżeli dobrze pamiętam tak było z Saint No More z AleBrowaru. Ku mojemu zdziwieniu w sklepach pojawił


Czytaj dalej

Projekt 30 - 1 (Maryensztadt)

Piwo też potrafi swoje "wychodzić". Co do tego nie mam wątpliwości. Nie raz zdarzyło mi się nosić w plecaku/torbie trunek pod plenerową degustacje, do której w ostateczności nie dochodzi. Rekordowa butelka miała coś ponad 60km na liczniku. Dwa razy ją brałem na rower. Z dzisiejszym gościem jest podobnie. Jak wiecie z fejsa zabrałem ostatnio tego grubego portera w podróż PeKaPe. Tak się zło


Czytaj dalej

xD (Piwowarownia i Jepiwka)

Jest takie miejsce w internecie gdzie nawet boska ręka Tomka z wiadomo jakiego bloga nic nie wskóra. Gdzie żaden browar nie ma taryfy ulgowej i gdzie nawet pokale, dosłownie, uginając się pod przytłaczającą ilością różnorakich opinii... o piwie oczywiście. Mowa tutaj o tajemniczej grupie na fejsie zwanej potocznie Jepiwką. "Jak będzie w piwie?", bo tak w pełni nazywa się ta grupa postanowi


Czytaj dalej

Spectrum BA (Szpunt)

Robicie mi na złość. Tak Wy, głównie ludzie lubiący mój profil na fejsie. Wrzuciłem ostatnio ankietę dając Wam prawo wyboru kolejnego degustowanego piwa. Miałem nadzieję, że wybierzecie Bloggera 2017, bo Spectrum chciałem sobie zostawić na leżak... a tutaj taka niespodzianka. No nic, trzeba otrzeć łzy rozpaczy i odkapslować dziada. Wersja podstawowa, czyli ta bez beczki po Jacku Danielsie,


Czytaj dalej

Łódź i Młyn Bowmore Whisky BA (Piwoteka i De Molen)

Brak ciemnego rodzimego piwa doskwiera mi ostatnio bardzo. Browar Świebodzin obiecał coś na zimę, no ale ja nie mogę długo czekać... jeszcze mnie ktoś za abstynenta weźmie. Z pomocą przyszła paczka od "Pan Marek" i Piwoteki. W niej 4 piwa, w tym dwie beczki ich kooperacyjnego RiSa uwarzonego z De Molen. Nie trudno się było domyśleć, które wybiorę jako pierwsze. Whisky ponad każde wino, all d


Czytaj dalej

WRCLW Schöps BA (Browar Stu Mostów)

Wiele rzeczy potrafi mnie zadziwić, ale rzadko kiedy są to te związane z piwem. I nie mówię tu o doznaniach organoleptycznych. Chodzi mi o sam pomysł. No bo człowiek przyzwyczajony był do beczkowych wersji piw ciężkich, tak? Taki RiS czy porter na przykład, a tutaj Browar Stu Mostów wyskoczył z leżakowanym w beczkach po rumie Schöpsie, który ma 4,3% alkoholu. Dziwnie się z tym czuje.


Czytaj dalej

Strawberry Milkshake IPA (Doctor Brew)

Doctor Brew... we meet again! Jak zapewne łatwo się jest domyślić nie jestem ich fanem. Owszem, zaczęli dobrze, ale potem "coś" się popsuło w ich rozumowaniu, a przynajmniej według mnie (i wielu innych ludzi pijących crafty). Wiecie, jak ktoś sprzedaje gazowane błoto w butelce i jeszcze się tym szczyci to... no cóż. No i były też granaty, czyli piwa, które wybuchały w sklepach i w domach.


Czytaj dalej

Koniec Świata 2017 (Pinta)

Sahti to zabawny styl. Niektórzy mogą nawet wywnioskować, że nie jest to stricte mówiąc piwo. W końcu w jego procesie produkcji nie ma czegoś takiego jak... warzenie. Słody po zacieraniu od razu trafiają do fermentacji. Warto też wspomnieć, że w tradycyjnym sahti używa się drożdży piekarskich. Pintową wersję piłem nie raz. Dlatego zdziwiłem się wielce gdy nie znalazłem tego piwa w swo


Czytaj dalej
Page 1 of 16012345...160Next

Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com