Śledź mnie na:

Podróże Kormorana Weizenbock (Kormoran)

Kurde dawno nie było wpisu z cyklu "Powroty"... ostatni pojawił się na blogu jakoś rok temu (minus jeden tydzień). Brak czasu i chęci na opisywanie tego samego piwa, to główni winowajcy niestety. Trzeba to zmienić... akuratnie nabrałem ochoty na koźlaka, a w sklepie mieli jednego z lepszych jakie piłem wprost z browaru Kormoran. Przypadek? Nie sądzę.


Czytaj dalej

Onyks (Piwojad)

Nawiązując do mojego ostatniego monologu w temacie leżakowania piw postanowiłem dzisiaj mieć tę całą otoczkę świętości i konieczności dojrzewania grubaśnych piw głęboko... w dupie. Szukam nowego cyklu do poczytania przy kominku i dzięki Waszym komentarzom na facebooku postanowiłem dać szansę Archiwum Burzowego Światła.  Co by się wbić w dobry humor i prawidłowo wgryźć w historię książ


Czytaj dalej

Imbir Stout (Fortuna)

Gdy wszyscy bawią się na Warszawskim Festiwalu Piwa ja, po drugiej stronie Polski, muszę sobie szukać innej rozrywki. Różne rzeczy przychodzą człowiekowi do głowy. Może otworzyć jakiś zakorkowany porter z piwnicy? Nie, no gdzie tak bez okazji. A może coś uwarzyć w końcu? Kurde już późno jest... mało czasu zostało a po nocy z garami chodzić nie będę. I nagle bang, myśl przednia. Może mały f


Czytaj dalej

Brodacz Miesięczny: Wrzesień 2016

Guess who's back, back again. Tak, comiesięczny (no prawie) ból dupy w brodatym wydaniu powraca. Nie będę się rozpisywał dlaczego ostatni wpis miał miejsce w marcu... Poprzestańmy na tym, że zwyczajnie byłem zajęty czymś innym. 


Czytaj dalej

Double Robust Porter (Birbant) leżakowany

Dzisiaj obczaimy sobie kolejnego reprezentanta drużyny wyklętych (czy też zapomnianych) piw. Ci rezydenci mojej jakże poniemieckiej i zaciemnionej piwnicy nie mają lekko. Nikt się do nich nie odzywa i muszą w dodatku patrzeć jak ich świeżsi bracia lądują w szkle przed nimi. Nie ma letko jak to mawiał klasyk. Birbantowy robust porter w wersji double to pewnego rodzaju ryzyko. Leżakowałem bo


Czytaj dalej

Imperial Smoky Joe (AleBrowar)

Jest pewna straszna choroba, która krąży i drąży towarzystwo piwnych blogerów i blogerek. Jest tak straszna, że niektórych doprowadza do nerwicy, wrzodów a nawet... do abstynencji. Tak tak, blogerskie życie wcale nie jest takie lekkie i usłane darami losu jak to się może niektórym zdawać. My naprawdę czasami cierpimy katusze. Pewnie tkwi Wam teraz w głowach jedno zasadnicze pytanie: "O co


Czytaj dalej

Behemoth Bafomet (Perun)

Dzielenie się małym miastem z inną znaną personą może być czasami uciążliwe. Po jednej stronie macie moi, czyli celebrytkę piwną a po drugiej jakiegoś kolesia w klapkach, który ma jakieś 36 metrów wzrostu. No ciężko jest mówię Wam. Szczególnie gdy ten drugi zawołał swoich ziomków aż zza granicy.  Tak się akurat składa, że nasi zachodni sąsiedzi (wszyscy w sutannach) postanowili zrobić


Czytaj dalej
Page 1 of 16012345...160Next

Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com