Sezon suszy i pożarów w lasach uważam za otwarty. Na dworze ciepło, w miarę przyjemnie (jeszcze) a ja siedzę w domu i leczę kontuzję kolana. Od ponad miesiąca nie byłem na rowerze... Wiecie jak to człowiekowi ryje beret? Już dwa razy czyściłem machinę mimo tego, że nie przejechała nawet kilometra... Czy jestem chory psychicznie? Może. Wróćmy jednak do rzeczy trochę bardziej związanych z bl
