Śledź mnie na:

Dobry Wieczór (Pinta)

Kiedyś, w odległych czasach były tylko dwa rozpoznawalne browary rzemieślnicze w Polsce. Mowa tu oczywiście o AleBrowarze i Pincie. Pierwszy kojarzony z dodawaniem do wszystkiego amerykańskich chmieli a drugi jak ten starszy brat, który owszem robił wariacje piwne ale na większej ilości stylów i niekoniecznie mieszając je z IPA. Czemu o tym piszę? Kiedyś wolałem Pintę, właśnie dlatego że była


Czytaj dalej

Black IPA (Doctor Brew)

Jako rowerzysta uważam, że teraz, gdy listopad tuż tuż, trzeba chwytać każdy cieplejszy dzień. Co prawda chwytam się sam bardzo często na lenistwie i podejściu, że przecie jutro mogę pojechać do lasu/nad jezioro/na pole. Wczoraj jednak, mimo siedzenia na wykładach od 7:30 coś mnie tknęło i w ten piękny, i o dziwo cieplejszy dzień, wybrałem się na kładkę aby nie pić piwa w domu. Trasa z


Czytaj dalej

Pompa Chmielu (Chmielarium)

Blogery znowu się bawią na Blog Forum Gdańsk. Ciekawi mnie jak szybko zacznie napływać fala "wniosków" iż blogi piwne w Polsce są nudne bo 80% postów to degustacje. Według mnie jest to szczyt buractwa i takiej trochę próżności ale więcej napiszę  o tym w Brodaczu Miesięcznym na październik.  Narazie skupmy się na rzeczach dziwnych, np na takim poczuciu artyzmu ludzkiego. O gustac


Czytaj dalej

Hades (Olimp) [Leżakowany'ish]

Czekam i czekam i się doczekać nie mogę. Na pewno większość z was słyszała, że browar Olimp wlał coś koło 185l Hadesa do beczek po winie i dał mu dorosnąć przez parę miesięcy. Zrobili ładną rezerwacje na butelki w większości sklepów piwnych co by każdy „lepszy” piwosz miał szansę zakupić ten jakże dziwny specyfik. Jako szanujący się alkoholik zamówiłem swoją sztukę oczywiście. Możecie pow


Czytaj dalej

Red AIPA razy dwa czyli Haust vs Birbant

Co się odwlecze to... no właśnie. Birbantowa czerwona AIPA leżała u mnie w piwnicy już ładny kawał czasu (tak samo z resztą jak ich Robust Porter, już miesiąc po terminie) i mogłaby poleżeć jeszcze trochę. W końcu datę ważności ma do stycznia 2015. Nadarzyła się jednak piękna okazja gdy po raz kolejny wybrałem się rowerem do większego miasta, z tą różnicą, że wracać musiałem PKSem. 


Czytaj dalej

Córa Koryntu (Jan Olbracht)

Winter is coming a wraz z nią wszelakiej maści portery, stouty, RISy, po części black IPA, koźlaki no i oczywiście weizenbocki (o piwach świątecznych nie wspomnę). Te ostatnie są dość specyficzną grupą bo z moich ostatnich obserwacji wynikło, że ciężko jest wypić takiego, który nie byłby po prostu lekko zakamuflowaną pszenicą. Entuzjazmu dodaje fakt, że olbrachtowy stout okazał się całkiem pr


Czytaj dalej

PLON Niebieski (Kormoran)

Namnożyło się tych PLONów kormoranowych. Jak narazie najlepszy był ten pierwszy czyli PLON Zielony. Potem było już trochę gorzej, np taki PLON Brązowy, który był istną serenadą słodkości. Czerwonego jakoś nie udało mi się upolować ale też podobno szału nie było. Jako ostatni pojawił się właśnie Niebieski, który o dziwo już nie jest IPA a lagerem. Co dolna fermentacja zrobiła z Ploniastym?


Czytaj dalej

Pierwsza Pomoc (Pinta)

Lagerowość to pierwszy stopień do piekła: taka myśl mnie naszła gdy zobaczyłem informacje o wypuszczeniu przez Pintę jasnego lagera. Co prawda jest to już kolejny wypust Pierwszej Pomocy ale wtedy nie wiedziałem jeszcze o tym. No bo jak to, jeden z czołowych browarów rzemieślniczych w Polsce wypuszcza zwykłego lagerowca? Żeby to jeszcze było jakieś piwo z nowofalowymi chmielami albo inną ziel


Czytaj dalej

Stronge Extra Stout (Buxton) [leżakowany]

Czasami zdarza się, że człowiek wynajdzie perełkę wśród wieprzy i guźców piwowarstwa. Baa nawet wśród trunków powszechnie uważanych za bardzo dobre a nawet przepyszne. Taki sukces smakuje jeszcze lepiej gdy dochodzi do niego poprzez wytrwałość i pewnego rodzaju zawziętość. No bo przecie leżakowanie piwa to bardzo specyficzna rzecz, która nie zawsze się udaje i ja osobiście nie raz wylałem p


Czytaj dalej

Pijany Rowerzysta: Królewskie Tajemnice / Tajemnice Króla (Jan Olbracht)

Dzisiaj będzie jedna wielka normalność. Ktoś by mógł powiedzieć, że równa to się z nudą i ojrolagerstwem ale takie osoby są w błędzie. Czym byłyby wariacje craftowe gdyby nie normalność i pospolitość? Na tle czegoś muszą się one w końcu wyróżniać nie? Będąc w klimacie pojechałem rowerem na moją najczęstszą trasę czyli jezioro Niesłysz. Jedyną nowością była muzyka, coś pokroju screamo-dubstep-


Czytaj dalej
Page 1 of 16012345...160Next

Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com