Ile to już my mieliśmy tych rewolucji na polskim rynku piwnym? Bardzo dużo, szczególnie gdy do gry wchodzą koncerny, którym się wydaje, że odkrywają Amerykę... po raz drugi. No i oczywiście jest też rewolucja chmieli nowofalowych, która według mnie już przesiąkła codziennością. Osobiście nazwałbym to eksperymentami, rewolucyjne może być coś, czego jeszcze nikt nie spróbował np takie Black Sah
